z punktu widzenia pracownika

Powiem wam drodzy klienci, coś o tej niemiłej i opryskliwej obsłudze. Ciekaw jestem jak szeroko wy byście się uśmiechali, gdybyście byli 10 godzinę w pracy( a jesteście zatrudnieni na 3/4 etatu i w danym dniu zaplanowani w grafiku na 6 godzin). Do tego nikt nie podszedł do was do tej pory i nie zapytał czy możecie zostać dłużej,czy chcecie, czy macie czas i siłę....bo to nie jest pierwszy raz tylko 3 w tym tygodniu. Ciekawe drodzy klienci jak miło byście się odzywali gdybyście rozłożyli przed chwilą 8 palet warzyw większych od was samych o metr, a na samej górze te prawie najcięższe, a byli niską, szczupłą dziewczynką. Wiecie, szanowni klienci, że karton bananów waży prawie 20kg? Poczytajcie co o tym mówią przepisy bhp i zobaczcie ile tych kartonów stoi na podeście i kto pracuje w zielonej koszulce na warzywach.... Znowu drobna dziewczynka? Rozrywacie te 15kg worki z ziemniakami żeby wyjąć sobie 2 sztuki na obiad, bo są świeższe? Ta dziewczynka musi teraz dowieźć kolejny 15 kg worek z magazynu i włożyć go na podest bo będzie miała brak w asortymencie i joby od krs. A to są te same ziemniaki które są wysypane luzem obok tych w worku !!!Zatem dziwicie się, że wam coś odburknęła? Albo odpowiedziała w locie nawet się nie zatrzymując? Pewnie biegła na kasę, bo koledzy naparzają w dzwonki od 5 minut. I tam grzecznie powie wam dzień dobry i poprosi o przestawienie wózka z drugiej strony kasy, a wy wtedy foch " chce pani sprawdzić czy nic nie kradnę " Ona ma w d... czy kradniecie, od tego jest ochrona. Ona MA OBOWIĄZEK przeciągnąć ten wózek i włożyć pierwszy towar do wózka, żebyście zobaczyli, że do niego macie się pakować. Tak, po to żeby było szybciej. Taka jest polityka firmy. Kolejną kasę otwieramy wtedy, gdy jest kolejka. W lidlu nie ma kasjerów, są pracownicy sklepu, więc robią wszystko. I uwierzcie, jak ta dziewczynka schodzi z kasy to nie idzie na kawę na socjal. Idzie rozkładać palety z towarem, układać ubrania, myć podłogę, sprzątać magazyn, ogarniać warzywa, zbierać puste kartony ze sklepu i co chwilę latać na kasę. Pracownik ma 15 minut przerwy i ani chwili dłużej, a często nie ma nawet czasu na nią zejść. Więc drodzy klienci, wybaczcie, że pracownik lidla nie jest w stanie poświęcić wam tyle czasu i nie uśmiecha się do was tak, jak pani w banku, która sprzedaje wam kredyt. Pozdrawiam.