Stokrotka - Łódź - Teofilów - obługa taka, jak w filmie"Miś"

Dość często kupuję w tym sklepie, gdyż znajduje się blisko mojego miejsca zamieszkania, ale po tym co mnie ostatnio spotkało postaram się nie korzystać. Już wielokrotnie z tego sklepu przychodziłam bez jakiegoś zakupionego i zapłaconego artykułu. Takiej gonitwy przy kasie to ja nigdzie nie spotkałam. Przy zakupie większej ilości artykułów ja nie nadążam się pakować. Od dłużego czasu popsuta jest taśma, więc pani kasjerka życzy sobie by z jednaj strony jej towar podawać a z drugiej szybko odbierać, w międzyczasie jeszcze zapłacić. Pani kasjierka tylko podkłada pod czytnik. Jak się nie nadąża to strofuje i prowokuje tych co stoją za mną by mnie poganiali. Prosze mi wierzyć ,pakuję się najszybciej jak potrafię, ale ta bieganina z jednej strony na drugą już mnie wykańcza. Może lepiej zorganizować kasy samoobsługowe i każdy klient sam będzie pod czytnik pokładał, wtedy to będzie mniej wyczerpujące dla klienta i mniej stresujące. Przy większej ilości zakupionych towarów przy takiej organizacji wychodze ze sklepu niezwykle zmęczona i zestresowana, juz kilka razy mi się zdarzyło, że coś zostawiłam przy kasie bo kasjerka rzucała artykuły nastepnego klienta na moje zakupy. Jeśli robię zakupy za ok. 100 zł to nie jestem w stanie ich zebrac w ciągu 10 sekund, a tak bezczelnej i opryskliwej obsługi przy kasie to jeszcze nie spotkałam. Obsługa taka, że od razu skojarzył mi się film "Mis" .