Nocnik nad nocnikami
Książka napisana przez izraelską pisarkę urodzoną w Krakowie - ależ intrygujące :) Alona Frankel napisała 36 książek dla dzieci, bardzo cenionych w świecie, z których tylko "Nocnik nad nocnikami" został wydany w Polsce.
Na książkę natrafiłam poszukując w internecie "literatury nocnikowej" dla córki. Mamy bardzo zachwalały "Nocnik nad nocnikami", ale jakoś nie mogłam znaleźć tej książeczki w księgarniach.
W chwili gdy natrafiłam na "Nocnik nad nocnikami" w Empiku miałam już 2 inne książeczki nocnikowe (Kamyczka i "Mój kolega nocnik") i teoretycznie powinnam sobie już dać na wstrzymanie. Ale gdy otworzyłam książeczkę i przejrzałam kilka pierwszych stron, to już nie miałam wątpliwości, że MUSZĘ ją kupić :)

Najpierw może o stronie wizualnej.
Książeczka jest CUDNIE wydana. Ma tak rewelacyjną estetykę, że aż miło się na nią patrzy. Super nadaje się nawet na prezent. Ta książka ma klasę!
Oprawiona jest w twardą oprawę, kartki w środku są wykonane jakby z bloku technicznego. Nie błyszczą się jak papier kredowy, ale są gładkie, estetyczne i porządne. Kartki są szyte i ładnie się trzymają. Na pierwszych stronach książeczki jest miejsce na dedykację, następnie strona z motto oraz z dedykacją autorki. Później wstęp - kilka słów od Alony Frankel. Na końcu kilka słów o autorce. A po środku?

Mamy wersję dla dziewczynek, której bohaterką jest Basia (można się domyślić, że to 2-latka). Basia ma cudne czarne kręcone włoski - bardzo charakterystyczne. A oprócz włosków ma także oczka do patrzenia, uszka do słuchania, pipcię do robienia siusiu, pupę do siedzenia a w pupie małą dziurkę do robienia kupki :) Uwielbiam ten fragment - jest taki bezpośredni i świetnie obrazuje istotę "problemu". Widzę po córeczce, że ją również te opisy zaintrygowały :)
W książeczce opisane jest to, jak Basia "wyrosła" z pieluch a polubiła się z nocniczkiem. A jest to zrobione w sposób bardzo delikatny. Jest mowa o wpadkach czy nietrafieniu do nocniczka - i nie ma z tego tragedii jak w przypadku Kamyczka (który płakał po zesikaniu się do piaskownicy - czy jakoś tak ;) ). Sprawa nie jest stawiana na ostrzu noża - Basia nie wpędza dziecka w kompleksy. Odkąd udało się jej zrobić siusiu do nocniczka uważa po prostu, że jest to wygodne, i często z nocnika korzysta. Ogromnym plusem jest to, że bajka opowiada zarówno o kupie jak i siusiu (w Kamyczku było wałkowane tylko siusiu). Basia jest jak zwykłe dziecko. Nie udaje jej się zrobić siusiu i kupki od razu - Basia siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi, siedzi... A gdy wstaje zauważa na samym środku nocnika swoją kupkę i siusiu, z czego jest dumna i Basia, i jej mama. Potem idą obie wyrzucić kupkę do kibelka i myją rączki :)

W "Nocniku nad nocnikami" jest także miejsce na elementy rozładowujące atmosferę. Basia zastanawia się np. do czego służy nocnik: czy to wazon na kwiaty? czy miseczka na mleko dla kota? Moja córeczka zawsze się z tego chichra :) Narratorem w książeczce jest mama Basi, co początkowo mnie drażniło (mnóstwo razy powtórzone zwroty w stylu "a ja, mama Basi"), ale szybko przywykłam :)

Podsumowując: "Nocnik nad nocnikami" uważam za idealną książeczkę nocnikową. Nie idealizuje, nie dramatyzuje, zostawia miejsce na wpadki i porażki. Omawia na tyle na ile dziecko potrzebuje fizjologię procesu, pokazuje że na nocniczku trzeba czasem posiedzieć troszkę dłużej, pisze zarówno o kupci jak i o siusiu. No i przede wszystkim - z Basią dziecko może się naprawdę utożsamić. I tak samo jak ona stwierdzić, że robienie siusiu i kupki do nocnika jest wygodne i fajnie jest z niego korzystać :)

Bardzo cenię tę książkę, uważam że śmiało może zastąpić kilka innych.
Zalety
Basia nie jest wyidealizowana - zdarzają jej się wpadki, narobienie obok nocnika, dłuży jej się czas podczas "posiedzenia" itd.
Sprawy nie są stawiane na ostrzu noża, wszystko jest w stylu "nic się nie stało",
Książka traktuje tak o kupci, jak o siusiu,
Opisane są pewne szczegóły fizjologiczne ;)
Porusza wiele problemów - zastępuje kilka książek,
Bardzo piękne wydanie, idealne nawet na prezent, cudo!
Wady
0
17

Nocnik nad nocnikami (Wydawnictwo Nisza)

0 kupi ponownie
10 dodanych recenzji
Zobacz wszystkie opinie (10)

O produkcie

Nieoceniony dodatek do pierwszego nocnika. Dzieciaki uwielbiają tę książeczkę, z zapałem „czytają” i bezboleśnie rozstają się z pampersami. Tak się dzieje w kilkunastu krajach, od Azji przez Europę, Afrykę po Stany Zjednoczone, gdzie „Nocnik nad nocnikami” trafił już do prawie pięciu milionów domów. Alona Frankel napisała i narysowała go kiedyś dla własnego synka, z miłością, humorem i bez pruderii. Od tamtej pory wydała 36 książek dla dzieci, zbiera za nie liczne laury. Autor: Alona FrankelWydawca: NiszaOprawa: TwardaIlosć stron: 44 Książka wydana w wersjach dla dziewczynek i dla chłopców.

Opinie

DODAJ OPINIĘ