Informujemy, że w dniu 13.06.2024 r. serwis produkty.mamotoja.pl (Bangla) zostanie zamknięty. Jeśli chcesz zachować treści swoich recenzji lub ciekawych wątków prosimy o samodzielne skopiowanie ich przed tą datą. Po zamknięciu serwisu produkty.mamotoja.pl, wszystkie treści na nim opublikowane zostaną trwale usunięte i nie będą archiwizowane.

Dziękujemy!

Redakcja mamotoja.pl



Dodatkowo informujemy, że w dniu 13.06.2024 r. wejdą w życie zmiany w Regulaminie oraz w Serwisie mamotoja.pl

Zmiany wynikają z potrzeby dostosowania Regulaminu oraz Serwisu do aktualnie świadczonych usług, jak również do obowiązujących przepisów prawa.

Najważniejsze zmiany obejmują między innymi:

Informujemy, że jeśli z jakichś powodów nie akceptujesz treści nowego Regulaminu, masz możliwość wcześniejszego wypowiedzenia umowy o świadczenie usługi prowadzenia Konta użytkownika. W tym celu skontaktuj się z nami pod adresem: redakcja@mamotoja.pl

Z nową treścią Regulaminu możesz zapoznać się tutaj.


Po zakończeniu świadczenia usług dane osobowe mogą być nadal przetwarzane, jednak wyłącznie, jeżeli jest to dozwolone lub wymagane w świetle obowiązującego prawa np. przetwarzanie w celach statystycznych, rozliczeniowych lub w celu dochodzenia roszczeń. W takim przypadku dane będą przetwarzane jedynie przez okres niezbędny do realizacji tego typu celów, nie dłużej niż 6 lat po zakończeniu świadczenia usług (okres przedawnienia roszczeń).

Żyrafka Sophie
Żyrafka ma stonowane, delikatne kolory, jest miękka, pozwala dziecku na bezpieczną zabawę oraz trenowanie manipulowania rączkami. Moja córeczka uwielbiała żyrafę, bawiła się nią kilka miesięcy. Około 10, 11-go miesiąca straciła zainteresowanie nią - jednak do tej pory była jej ulubionym gryzakiem. W czasie użytkowania (u nas bardzo intensywnego) kolory się ścierają, ale nie powinno to martwić, ponieważ według producenta żyrafa jest pokryta farbkami jadalnymi. Moja córeczka najbardziej była zainteresowana kopytkami. Istotne jest to, że utrzymanie w czystości gryzaka może okazać się problemem, ponieważ zgodnie z instrukcją, należy gryzaczek przecierać wilgotną ściereczką, ze względów higienicznych mycie gryzaka pod bieżącą wodą jest zabronione. Mimo to, gryzak jest znakomity i jesteśmy z niego zadowoleni. Minusem może być jego wysoka cena.
Zalety
bezpieczny, delikatny materiał, wysoka jakość produktu, elastyczność, piękny, pomysłowy i oryginalny wzór
Wady
cena
0
1

Żyrafka Sophie (Vulli)

0 kupi ponownie
14 dodanych recenzji
Zobacz wszystkie opinie (14)

O produkcie

Poznajmy Sophie, czyli mnie… Jestem żyrafką o wzroście 18 cm, koloru złamanej bieli, z brązowymi cętkami, mam 4 długie nogi, parę uszu i parę rogów. No i… bardzo słodkie oczka. A kiedy się mnie ściśnie to wydaję głośny dźwięk „pouik”.      Pewnego razu... we Francji  Urodziłam się 25 maja 1961 w dniu świętej Zofii (Sophie) we Francji – stąd moje imię – i  wyglądałam dokładnie tak, jak wyglądam dzisiaj.  Pewnego dnia mój tata, Pan Rampeau, ekspert w przetwarzaniu soku roślinnego z drzewa HEVEA w procesie wirowego modelowania gumy używanej do wytwarzania zabawek dla dzieci, wpadł na pomysł by zaprojektować… mnie, tj. żyrafę. Byłam pierwsza na rynku z moim egzotycznym wyglądem dzikiego zwierzęcia, a mój rozmiar i kształt były idealne dla małych rączek niemowlęcia.  Moją produkcją zajęła się francuska firma VULLI S.A. z siedzibą w Rumilly, miasteczku położonym we francuskim regionie Haute-Savoie. Od tamtej pory zazdrośnie strzeże sekretu w jaki mnie wytwarza. Jestem nadal produkowana w ten sam tradycyjny sposób, w procesie w którym wykonywanych jest ponad 14 ręcznych czynności. Jestem wykonana w 100% z naturalnej gumy otrzymywanej z soku drzewa Hevea.     Skąd mój ogromny sukces ?  W latach sześćdziesiątych było bardzo mało zabawek dla niemowląt, a w szczególności zabawek egzotycznych - ja byłam pierwsza :-)! Mam wszystkie doskonałe cechy dla osiągnięcia sukcesu: czułe i słodkie spojrzenie, naturalną urodę, zapach jedyny w swoim rodzaju oraz jedwabną skórę. Jestem odporna na ataki małych potworów, które mnie radośnie i z chęcią podgryzają by sobie „zaostrzyć ząbki”. Protestuję czasem troszeczkę popiskując, co jeszcze bardziej zachęca dzieciaki, by mnie maltretować (uf!) Gdy potworki trochę podrastają trenują na mnie prawo grawitacji próbując postawić mnie na czterech nogach. Może im być trudno gdy zżują moje dłuuuugie nogi ;-) Jestem miękka i delikatna - ze mną nie srogie są przypadki uderzenia w główkę czy w buzię przy intensywnym machaniu małymi rączkami. Jak każda gwiazda pobudzam wszystkie zmysły swoich fanów, tj. dzieci, a czasmi i ich rodziców wywołując ich wspomnienia z dzieciństwa :-).   Świat mnie pokochał ... na dobre i na złe ;-)  W samej Francji w 2008 roku sprzedano ok. 685 tys. mnie - żyraf Sophie, a producent szacuje, że 2009 rok zamknie się sprzedażą na poziomie 800 tys. We Francji rodzi się ok. 800 tys. dzieci rocznie więc rachunek jest prosty - jestem prawie u każdego dziecka! :-). Już kolejne pokolenie Francuzów mnie kocha.  Na całym świecie zostałam sprzedana w ponad 20 milionach egzemplarzy.  Przyszedł czas aby podbić także serca polskich dzieci i ich rodziców. Nie powinno być to trudne ponieważ jestem zabawką, która poprzez pobudzanie zmysłów niemowlęcia wspaniale wpływa na jego rozwój.      Jestem wyjątkowa  Każdy mały Francuz, gdy dorośnie, czuje się w obowiązku przekazać następnemu pokoleniu korzyści jakie posiadam jako jego cenna towarzyszka. A każdy noworodek ma prawo do posiadania swojej własnej, nowej przyjaciółki Sophie.   Czy polskie dzieci też mnie pokochają? Będę się starała, ale... to zależy w dużej mierze od Państwa!  Atuty Sophie   Pomagam poznawać świat…  W wieku 3 miesięcy wzrok niemowlęcia jest nadal ograniczony i może jedynie rozpoznawać duże kontrasty. Ciemne i kontrastowe przyciągające uwagę cętki na całym moim ciele dostarczają wzrokowej stymulacji dlatego bardzo szybko staję się znajomą i łatwo rozpoznawalną dla dziecka.  Piszczałka umieszczona w moim brzuchu bawi i stymuluje słuch dziecka. Na początku śmieszny dźwięk wydawany przeze mnie gdy jestem ściskana pomaga w stymulacji słuchu dziecka, a następnie pomaga mu w zrozumieniu połączenia pomiędzy przyczyną i skutkiem.  Jestem zrobiona w 100% z naturalnej gumy i farby spożywczej. Jestem kompletnie bezpieczna dla gryzienia, ssania i lizania tak jak smoczek od butelki. Moja obła budowa i wiele części łatwych do żucia (uszy, rogi, nogi) czynią mnie świetnym remedium na ukojenie dziecięcych dziąsełek podczas ząbkowania.  Jestem pierwszym środkiem komunikacji niemowlęcia ze światem zewnętrznym. Mój miękki dotyk, niczym delikatna skóra mamy, stymuluje fizjologiczne i emocjonalne reakcje, które uspakajają dziecko, sprzyjając jego zdrowemu rozwojowi i dobremu samopoczuciu. Mój osobliwy zapach naturalnej gumy z drzewa Hevea czyni mnie zabawką wyjątkową i łatwą do identyfikacji dla niemowlęcia spośród innych jego zabawek.  Mój kształt i rozmiar (18 cm) są idealne dla malutkich rączek dziecka. Jestem bardzo lekka, a moje długie nogi i szyja są łatwe do chwycenia nawet w okresie pierwszych dni dzieciństwa.  Prawo grawitacji – starsze niemowlę /dziecko próbuje mnie stawiać na czterech nóżkach.     Jestem w 100% naturalna  Guma wykorzystywana przez firmę VULLI S.A. pochodzi z drzewa gumowego Hevea rosnącego w Malezji. Każdego ranka przed nastaniem upału, mleczna ciecz, która wycieka spod kory drzewa, zbierana jest z milionów drzew Hevea. Ta ciecz znana jest jako „lateks”.  Lateks jest substancją naturalną, elastyczną, wodoodporną, zachowuje się jak izolator, jest miły w dotyku i ładnie pachnie. VULLI S.A. podgrzewa lateks i poddaje go specjalnemu procesowi z wykorzystaniem techniki rotacyjnomodelującej.  W rezultacie, po ponad 14 ręcznych czynnościach powstaję ja - śliczna mała żyrafa Sophie! :-D  

Opinie

DODAJ OPINIĘ