REWELACJA!!!!Ponieważ mam problemy z kręgosłupem a tak się składa,że muszę kąpać dziecko sama już w ciąży zastanawiałam się jak sobie poradzę z wanienką.Mikroskopijna łazienka wyklucza kąpanie tam dziecka, bo nie ma nawet gdzie rozłożyć ręcznika. Pozostawała mi kuchnia lub pokój i noszenie wody wiadrem do wanienki, a potem dźwiganie całości z powrotem. No i trzymanie w wanience dziecka które nie siedzi, a swoje już waży i wierzga też nie jest takie proste. Dlatego Tummy Tub, gdzie leje się tylko 5 litrów wody jest idealny!!!Nawet jak nie mam ciepłej wody, to wystarczy zagotować niecały litr czajnikiem i już!Miałam obawy czy taki sposób kąpieli jest bezpieczny głównie dla kręgosłupa noworodka, ale po obejrzeniu filmów m.in. ze szpitali na YT i przeczytaniu mnóstwa artykułów i opinii zaryzykowałam. I NIE ŻAŁUJĘ ANI ZŁOTÓWKI wydanej na ten niewątpliwie drogi wynalazek.Kąpię maluszka od początku i wszystko z pleckami i bioderkami jest OK. Mały nie marznie, nie boi się, jest mu wygodnie. Ja daję sobie radę sama i nie bolą mnie plecy. Dziecko jest bezpieczne, bardzo łatwo się je wkłada i wyjmuje z wiaderka. Do ok. 4 m-ca należy tylko podtrzymywać pod brodą żeby główka nie opadała, a po 3 m-cu żeby się wody nie napiło jak mu czasem jeszcze opadnie. Teraz maluch ma 4,5 m-ca i trzyma główkę sam, chlapie rączkami i ma mnóstwo radochy. Myślę, że dopóki nie wyrośnie z wiaderka będę go używać, choć początkowo planowałam dopóki nie siądzie pewnie w dużej wannie. Polecam ten zakup szczególnie mamom które kąpią samodzielnie dzieci, to duża ulga dla kręgosłupa!No i oszczędność wody!Poza tym wiaderko ok.15 min utrzymuje temperaturę, więc mogę nalać wody i nic się nie stanie gdy maluch właśnie teraz płacze/je i nie chce w tym momencie kąpać się.Jest stabilne pod warunkiem, że stoi na równej nawierzchni.Świetnie sprawdza się do noszenia prania ;) Można z łatwością odsprzedać za przyzwoitą cenę.