Moja córcia to niejadek. Czego bym nie serwowała - zawsze było kombinowanie (a i tak często kończyło się na 2 zjedzonych łyżeczkach posiłku). Czytałam co prawda, że niektóre niejadki nie lubią, gdy stykają im się poszczególne składniki obiadu, ale zdawało mi się że w przypadku mojego niejadka to "nie o to chodzi" ;)
Serwowałam córce posiłki na rozmaitych kolorowych talerzykach, ale z żadnego jedzenie nie szło jej tak dobrze, jak z tego :) I dopiero gdy zaczęłam serwować posiłki w podziałkach zobaczyłam, że z tym "niestykaniem się składników" to coś jednak na rzeczy jest.

Co do talerzyka, to wykonany jest z półprzezroczystego barwionego plastiku (nie z melaminy), z nadrukiem na dnie środkowej przegrody. Plastik jest błyszczący i wygląda porządnie, od łyżeczki i metalowego widelca dla niemowląt się nie rysuje, w myciu też zachowuje się OK, jego powierzchnia uległa niestety działaniu noża (wcale nie ostrego - tego z tych tępych, typu "do kotleta"). Ścianki talerzyka są wyższe z tyłu niż z przodu - dziecko ma od swojej strony lepszy dostęp do żarełka. Wielkość przegródek i samego talerzyka jest moim zdaniem "akuratna" - nie jest strasznie wielki (mniejszy od wielu talerzyków, jakie widywałam w marketach). Przegródki rozmieszczone sa tak, że dziecko ma łatwy dostęp do wszystkich (część talerzyków trójdzielnych ma jedną dużą przegrodę ("połówkę") z przodu, a z tyłu dwie małe przegrody ("ćwiartki"), tak że dziecku do tych z tyłu ciężko się dostać (np. BabyOno czy Canpol)). Przegródki mają łagodny, opływowy kształt - łatwo je domyć jednym przejechaniem gąbki (niektóre talerzyki trójdzielne, w ramach nieudanych prób uatrakcyjnienia produktu, mają kanciate przegródki - pewnie ciężko domyć te zakamarki).
Ogólnie jestem zadowolona z produktu, szczególnie datego, że mój kochany niejadek ładnie je z tego talerzyka, ale także dlatego że jest miły dla oka, wygodny dla dziecka i praktyczny dla mnie.