Zastanawiałam się co dobrego można napisać o cukierkach...w końcu to sam cukier i tłuszcz. Ale istnieją takie słodkości o których tylko wystarczy pomyśleć aby momentalnie przed oczyma stanęło nam dzieciństwo :) Dla mnie takim smakiem są Krówki Mleczne Spółdzielni Pokój. Od lat pod niezmienioną postacią, wciąż w takich samych, ciut nadgryzionych zębem czasu opakowaniach. Nie krzyczą do nas żarówiastymi złotkami a i tak mają rzesze wielbicieli :)
Do kupienia na wagę lub w mniejszych i większych kartonikach, do nas przywędrowały tym razem w opakowaniu z wesołą krową.
To cukierki z serii "mordoklejki" - uwielbiam jak się tak ciągną po rozgryzieniu. Mają delikatny słodko-mleczny smak, dawkować należy je z umiarem bo połowa takiego kartonika czyli 100 g to już spory posiłek - prawie 400 kcal! Ale od czasu do czasu można sobie pozwolić na małe szaleństwo ;)
Na uwagę zasługuje także fakt że producent cukierków, Spółdzielnia Pokój, działa na rynku od 1949 roku i w tym czasie wypracowała własne receptury, które gwarantują doskonałą jakość wyrobów i niepowtarzalne walory smakowe. W ich ofercie znajdziemy również cukierki: toffi (kubanka, extra), irys maczek oraz galaretki.
Zalety
- producent to polska firma z długoletnią tradycją
- delikatny smak
- krówki-ciągutki :)
- dobra cena
- dostępne w różnej wielkości opakowaniach oraz na wagę