Jak na chrupki przystało są chrupkie ;) Podczas jedzenia bardzo szybko miękną i rozpuszczają, nie jest łatwo wypełnić nimi buzię. Wbrew pozorom nie są całkiem bez smaku. Naszym zdaniem, jak i naszej rodzinki smakują lekko zbożowo, taka lepsza wersja opłatka :P Bardziej skłaniają się ku wytrawnej niż słodkiej stronie, jednak są na tyle neutralne aby świetnie pasować począwszy od dżemu, poprzez masło orzechowe po słone pasty kanapkowe.
Ich wielkość jednak nie zawsze sprzyja jedzeniu. Naszym skromnym (!) zdaniem wymyśliłyśmy coś genialnego praktyczniejszego, a mianowicie kształt łódeczki, która bardziej sprawdziłaby się przy tworzeniu kanapki oraz trójkącików, które świetnie zastępują nie koniecznie zdrowe nachosy.
Wiemy, że jest to produkt wysoko przetworzony ale my zawsze w takich sytuacjach powtarzamy, że od czasu do czasu taka przekąska wraz z np. dipem z awokado nie zaszkodzi. Warto też mieć taką paczkę lub dwie w szafce na czarną godzinę kiedy to wpadną kumple, wystarczy dorobić sos, pokroić wafle i gotowe!