Ze starszym synkiem nigdy nie eksperymentowałam z pieluchami bo miał bardzo wrażliwą skórę, młodszy natomiast robił od początku wrażenie że jest mu wszystko jedno. Rossmanowe pieluchy kupiłam z braku czasu żeby pojechać po huggisy, zrobić zapas i tak ten brak czasu trwał miesiąc :) po pewnym czasie zauważyłam że na skórze malucha zaczynają pojawiać się odparzenia (1,5 roku dziecko pieluchy zmieniane w miarę często z uwagi na problemy z nerkami- pomimo stosowania kremu ochronnego nivea) Synek kiedy zakładałam mu pieluszkę próbował ją ściągnąć a kiedy tylko podsikał ją troszkę zdzierał z siebie ubranie i pieluchę- dostawał szału kiedy miał np pajacyka którego nie umiał porozpinać.
Pieluchy są mało chłonne i w nocy bardzo często zdarzało się że były przesikane.
Nie są tanie jeśli policzyć koszt jednostkowy.
kiedy otwiera się opakowanie to czuć taki specyficzny chemiczny zapach.
Po natychmiastowej zmianie pieluszek stan skóry dziecka zaczęła się stopniowo poprawiać- nigdy wcześniej też nie miałam problemu z odparzeniami u dziecka.

Nigdy więcej tych pieluch nie kupie