Zapach jest specyficzny, nie intensywny ale można wyczuć suszone daktyle i kakao. Dla nas jest to jednak sygnał, że producenci nie bawili się w żadne aromaty. Jak smakują? Jak domowe batoniki ulepione ze zmielonej masy z suszonych daktyli z dużym dodatkiem gorzkiego kakao oraz orzechów. Po prostu nic dodać nic ująć :) Dużym plusem jest lubiany przez nas posmak właśnie orzeszków laskowych, natomiast migdały z powodu braku wyraźnego smaku zostały nieco przyćmione pod naporem kakao. Warto też zaznaczyć, że nie chrupią lecz nabrały wilgoci od otaczającej masy stąd ich miękka struktura.