Długo szukałam odpowiedniego fotelika dla rocznej córki. Zasięgałam porad specjalistów szukałam testów i oglądałam foteliki w sklepach (przymierzałam córkę do fotelików i foteliki do auta). Szukałam fotelika, który wystarczy nam na dość długo, nie jest kosmicznie drogi, bo zwyczajnie mnie na to nie stać, ale chciałam żeby był maksymalnie bezpieczny przy swojej cenie. Wybór padł na Maxi Cosi Priori XP. Nie żałuje tego wyboru, choć wiem, że są lepsze, ale droższe lub nieodpowiednie do samochodów w których fotelik miał być używany.
Fotelik Priori XP jest bardzo uniwersalny jeśli chodzi o montaż w samochodach. Nie znalazłam drugiego tak łatwego w montażu i pasującego do tak wielu modeli samochodów fotelika w tej grupie wagowej. Dodatkowym plusem w montażu jest napinacz pasa samochodowego, który dodatkowo stabilizuje fotelik na kanapie. Ma dość obszerne siedzisko, choć nie największe z foteli 9-18 kg. Moja córka ma w tej chwili ok. 100 cm wzrostu i ok. 16 kg, i jeszcze w nim pojeździ. W grubej kurtce jest gorzej, ale w fotelikach dzieci nie powinny być ubrane w puchowe kurtki. Jest wyposażony w 4 proste do zmiany, pozycje ustawienia siedziska w tym półleżącą do spania, regulowane dźwignią na środku fotelika pod siedziskiem.
Posiada plastikowe "uchwyty", na które można zahaczyć pasy, dzięki czemu łatwiej włożyć i zapiąć dziecko.
Cała tapicerka jest zdejmowana do prania, łącznie z ochraniaczami na pasy. Demontaż wszystkiego przed praniem nie jest najprostrzy, ale da się zrobić :)
Fotelik używamy od ponad 1,5 roku. Był prany ze 3 razy. Wygląda jak nowy mimo, że mamy jasny kolor (jasny szary + pudrowy róż). Córka chętnie w nim jeździ, a jak jest zmęczona łatwo zasypia.
Dziecko się w nim niestety poci, ale to nieuniknione w plastikowym foteliku, można dokupić wkładkę antypotową, aby zmniejszyć ten problem.
Posiada wzmocniony system ochrony bocznej i dostał 3 * w testach - nie jest to rewelacja, ale zawsze lepsze to niż fotelik, o którym nie wiadomo nic.