Kupiłam ten produkt za namową sąsiadki, która od dawna używa całej serii Lidlowskiej W5. A że ciągla moja kabina nie wyglaądała tak jak należy , więc się skusiłam i nie pożałowałam. Wreszcie bez specjalnego szorowania usunęłam kropki z mydła. Plamy zeszły i z szyb i z kafli i z baterii prysznicowej. poprostu sprayskałam przetarłam na mokro, spłukałam i wytarłam do sucha. Choć nie trzeba wycierać na sucho, bo i tak bez tego wygląda fajnie. I kabina prysznicowa po tych zapiegach wreszcie jest czysta. Nie sądziął, ze za tak niską cenę kabina może lśnić. Nie trzeba jej polerować żeby była jak nowa. Teraz już bez oporów sięgam po W5 do kabin prysznicowych. Ma jednak pewną wadę. Mianowicie zapach jest jak dla mnie okropny, mocny i intensywny, czuć go długo w całej łazience, i to mnie denerwuje, ale trudno. DO innych zalet zaliczam to, że płyn W5 jest wydajny, starcza na wiele myć. Ponadto łatwość w użyciu -butelka ze spryskiwaczem jak do mycia okien - to jego kolejna zaleta. Polecam więc W5 wszytskim posiadaczom kabin prysznicowych