Uważam, że są to najlepsze parówki dostępne na rynku zarówno pod względem składu jak i smaku. Paróweczki nie są tłuste, nie pęcznieją podczas gotowania, dzieci je bardzo lubią. Mają dobrą, niską cenę w porównaniu do jakości. Producent nawet zamienił powszechnie używany syntetyczny przeciwutleniacz na naturalny susz z aceroli. Jedynym minusem wydawałoby się opakowanie, a raczej plastik nr 7 wykorzystany do jego produkcji. W związku z tym napisałam do Lidla o wyjaśnienie używania szkodliwego plastiku, a oto odpowiedź jaka otrzymałam: "w odniesieniu do Pani zgłoszenia dotyczącego opakowań parówek „Piratki” chcielibyśmy poinformować, że zgodnie z oświadczeniem producenta opakowań, przy ich produkcji nie są stosowane żadne substancje mogące mieć negatywny wpływ na zdrowie, w tym bisfenol A.". Tak więc w świetle takiej odpowiedzi daję Piratkom piąteczkę.