Pogoda tej wiosny jak na razie jest dość kapryśna, więc temat kaloszy jest mocno na czasie. Rozmiar tych kaloszy, który kupiłam córce to 24/25.

Kupione całkiem niedawno i to przez przypadek - jechałam po trzewiki wiosenne i przy okazji zobaczyłam te kalosze.
Po wzięciu do ręki zaskoczyła mnie ich niesamowita lekkość. W domu z ciekawości zważyłam. Waga jednego buta z wkładką to ok. 92 g, a bez wkładki 70 g. Są lekkie jak piórko. Wykonane są z tworzywa Eva - mocnej i elastycznej pianki. Dodatkowo pianka posiada wysokie właściwości termoizolacyjne nawet w -30?C ( osobiście nie sprawdzałam, córka chodzi w nich przy dodatnich temperaturach).

Kalosze mają wyjmowaną, ocieplaną wkładkę w czarnym kolorze. Rozmiar wkładki to 15,7 cm. Wkładka zakończona jest ozdobnym, sztruksowym kołnierzem w kolorze bordo. Cholewka lekko rozszerzana ku górze ( obwód na górze to 30 cm - spodnie wkładam do wewnątrz). Córce kalosze sięgają do pół łydki. Wysokość kalosza mierzona od podłogi do końca cholewki to ok. 18,5 cm. Podeszwa "traperowata", ale umiarkowanie. Są super pod
względem czyszczenia.

Kalosze nie posiadają typowego, sztywnego zapiętka. Coś jednak zostało zrobione w tym kierunku - podeszwa z tyłu jest wyprofilowana lekko ku górze. W miejscu pięty przebiegają 2 dodatkowe, wzmacniające paski z pianki.

Zginają się prawidłowo - w miejscu zginania palców. Zresztą w innym miejscu się ich nie zegnie.
Córka chodzi w nich ładnie, nie człapie i z lekkością biega.
Kalosze są szerokie, zwłaszcza w palcach, dlatego będą odpowiednie raczej dla dzieci o tłuściejszych stopach. Drobne stopy mogą się "utopić" w tym kaloszu, zwłaszcza po wyciągnięciu wkładki.
Sprawdziłam kilkakrokrotnie - nie przemakają, a stopa po ściagnięciu kalosza jest sucha i ciepła.

Córka ma w kolorze różowym. Widziałam jeszcze fioletowe i niebieskie. Kosztowały 39 zł.

Poza drobnym mankamentem powstającym przy ściąganiu (wyjmuje się wkładka), jestem zadowolona z zakupu.