Długo zastanawiałam się jaki wózek wybrać, aż w końcu stanęło na Jedo Fyn 4DS Memo Special Edition (myślałam jeszcze m.in. nad Baby Design Lupo Comfort; Bebetto Nico Plus).
Użytkuję ten wózek od czerwca 2014 i o ile byłam prawie zadowolona z gondoli to spacerówka dla mnie zupełna porażka. Aktualnie korzystam ze spacerówki i aby wsadzić dziecko do wózka i wygodnie go ułożyć, muszę odstać swoje pod blokiem (15 minut).
Wózek z gondolą:
Duża gondola pozwoliła na wożenie dziecka w niej aż do 9 miesiąca. Jak na codzienne użytkowanie to jest wytrzymała, materiał dobrej jakości, wywietrznik z tyłu, łatwo zdejmowalny materacyk do prania, wyposażona w kieszonki i podnoszone oparcie oraz osłonka na wózek w chłodne dni.
Minusy gondoli to na pewno skrzypiąca (z czasem) budka, którą jednak można naoliwić i jet ok.; wywietrznik z tyłu, jeśli za często się go używa to przy każdym rozkładaniu budki podwija się i trzeba nieustannie go poprawiać; mechanizm podnoszenia oparcia jest mało skuteczny i często wyskakuje z gwintu i trzeba go naprawiać; gdy chce się podnieść oparcie, trzeba dodatkowo wspomagać je ręką, bo jest za słabe by podniosło dziecko, do tego jest to krótkotrwałe rozwiązanie bo dziecko się zsuwa.
Wózek ze spacerówką:
Może i duża jest ta budka do osłony dziecka, ale wygląda jak jeden duży zawieszony worek, który nie sposób ładnie ułożyć gdy jest na wpół złożony; dodatkowy daszek zrobiony jest w środku z jakiegoś plastiku, który przy pierwszym użyciu pękł; brak jakiegokolwiek mechanizmu składania i rozkładania budki (jak w przypadku gondoli), a ciągnięcie ręką powoduje blokowanie się materiału o oparcie i mimochodem jego podniesienie; oparcie i mechanizm oparci jest w porządku, ale zamontowany materacyk na rzepy to jakaś pomyłka, rzepy się odczepiają i dziecko zjeżdża razem z materacykiem; pasy mają słabe ochraniacze (naszyty materiał bez gąbki) i średnio chronią dziecko przed uwieraniem; sztywny pałąk, którego nie da się odpiąć, gdy wkłada się bądź wyjmuje dziecko; brak jakichkolwiek kieszonek w spacerówce; a stelaż spacerówki wygląda jak bym sama je zespawała w garażu.
Wózek jako całość jest ogromnie ciężki i wniesienie go na wyższe piętra w bloku graniczy z cudem, szczególnie kiedy kobieta jest po cesarce i nie może dźwigać przez jakiś czas - uziemienie w domu gwarantowane; prowadzenie jedną ręką jest praktycznie niewykonalne, bo jego ciężkość powoduje, że sam skręca; kiepski hamulec, który jak się zablokuje, to ciężko go odblokować - często przy próbach jego odblokowania budzi się dziecko; sposób montowania gondoli i spacerówki jest tandetne a złożenie wózka, czy w formie spacerowej czy w formie głębokiej jest bardzo niewygodne - żeby złożyć wózek, trzeba wszystko odpiąć, położyć obok i mieć parę rąk wolnych do złożenia stelaża (są wózki, które można złożyć razem ze spacerówką, bez konieczności odpinania siedziska); wózek zajmuje bardzo dużo miejsca w samochodzie.
W mojej miejscowości ogólnie teraz panuje szał na te wózki, choć kilkoro znajomych obecnie już narzeka na wózki - dodatkowo przebijają się bardzo często koła (mi jeden raz, jedna koleżanka 3 razy, druga jeden raz), a samo napompowanie kół graniczy z cudem (trudno się dostać do wentyli), materiał w wózku w kolorze szarym z zielonymi wstawkami odparza główkę dziecka.
Ja osobiście, gdybym miała jeszcze raz podjąć decyzję co do zakupu wózka (wiedząc o tym wszystkim co napisałam), NIGDY BYM GO NIE KUPIŁA I MYŚLĘ O JEGO SPRZEDAŻY.
Wypowiedzi typu: "dobra jakość za niewielkie pieniądze" to pomyłka bo jest wiele fajniejszych wózków, które są tańsze, lżejsze i spełnią oczekiwania nawet najbardziej wymagającym ludziom.