Wózek swoją premierę miał podczas targów Kids Time w Kielcach i niebawem trafi do sprzedaży, ja jednak miałam to szczęście i przyjemność dostać go w swoje ręce nieco wcześniej. Jako przyszła mama długo szukałam wózka marzeń dla mojego dziecka. Zawsze jednak coś było nie tak. Jak pasował kolor brakowało amortyzacji, jak była amortyzacja nie pasował kolor lub bardzo często waga czy funkcjonalność wózka – i tak w kółko. Wybór wózka był dla mnie bardzo ważny, ponieważ wózek ma służyć zarówno naszym pociechom, jak i nam – rodzicom. Dlatego powinien być komfortowy dla obu stron. Komfortowy, bezpieczny, funkcjonalny – to podstawowe zasady przy wybieraniu wózka, a do tego powinien cieszyć nasze oko. Wózek Trim ostrowskiej firmy JEDO okazał się zbawieniem w całym szale poszukiwań. Nie wierzyłam, że może pojawić się na rynku wózek, który spełni wszystkie moje oczekiwania. Obszerna i wentylowana gondola z wygodnie regulowanym oparciem, kosz na zakupy w formie wygodnego i wypinanego kuferka, regulowana wysokość rączki, duża torba, miękkie obszycia i materiały, a co najważniejsze dla tych, którzy planują spacery poza miastem – duże i amortyzowane koła, które sprawiają, że wózek jest bardzo zwrotny, bardzo lekko i przyjemnie się prowadzi (tak, przyznaję, jeździłam po ogrodzie pustym wózkiem, ponieważ bardzo ważny jest dla mnie komfort mojego dziecka ale i mój własny). Wózek posiada możliwość blokady kół przednich co sprawia, że jeszcze łatwiej radzi sobie z różnymi nawierzchniami. Na chwilę uwagi zasługują również same koła, a w zasadzie to, z czego zostały wykonane. Koła Trima są „złotym środkiem” pomiędzy kołami pompowanymi a piankowymi. Producent zdecydował się na zastosowanie kół kauczukowych, co dla mnie jest „strzałem w dziesiątkę”. Koła są miękkie, lekko się podbijają – co daje uczucie porównywalne z tym, jakie dają koła pompowane. Jednocześnie koła kauczukowe są kołami bezobsługowymi, a zatem nie ma ryzyka, że podczas spaceru złapiemy tzw. gumę. Na uwagę zasługuje również funkcja kołyski, która została zastosowana w gondoli. Wystarczy tylko wysunąć płozy, które znajdują się pod gondolką aby zapewnić dziecku chwilę relaksu w kołysce. Jeśli do tych wszystkich zalet dołożę kolorystykę wózka – zarówno stelaża jak i obszyć powstaje wózek idealny. Kolorystyka Trima jest bardzo bogata i wychodzi nieco ponad to, co na chwilę obecną oferuje nam rynek wózków dziecięcych. Ja wybrałam połączenie czarno szarego stelaża z oryginalnym kolorowym obszyciem, które można zobaczyć na zdjęciach. telaż wózka bardzo łatwo się składa, a po złożeniu zajmuje naprawdę niewiele miejsca. Myślę, że jest to wózek, który spełni oczekiwania nawet najbardziej wymagających przyszłych rodziców – takich jak ja. Mnie urzekł w zasadzie pod każdym względem – taka moja miłość od pierwszego wejrzenia. Dodaję kilka zdjęć dla zobrazowania sytuacji i z czystym sumieniem zapewniam, że warto czekać dnia w którym Trim pojawi się w sklepach.