Ale to opinia wywnioskowana ze zdjęcia, czy z autopsji? O_o

dwa w jednym!!!

Pytam z ciekawości, bo widząc swoją córkę to nie do końca ma to pokrycie z rzeczywistością. Bo o ile dziecko najpierw pędzi niemiłosiernie, to później już tak nie jest. Ostatnio spotkaliśmy ponad 3 letnią dziewczynkę która była ciut mniejsza od mojej półtora rocznej córki :)
Podobno moje dziecko jest bardzo duże, ale np. kombinezon z zeszłej zimy jest nadal na nią dobry, bo mierzyłam go tydzień temu.
Tak więc to, że głowa dziecka 7-8 miesięcy sięga do końca siedziska o niczym nie świadczy. Po za trym mało który dwulatek siedzi jeszcze w wózku .
Po za tym, dlaczego niby dziecko miało by siedzieć skulone, nie rozumiem do końca tego? Daszek jest zarysowany o wiele wyżej niż koniec siedziska

Hmm...Gdy tylko zaczęłam rozglądać się za spacerówką(ja chciałam parasolkę z uwagi na fakt posiadania jeszcze jednego wózka) na początku nie przyszło mi do głowy aby brać pod uwagę długość siedziska jednak. Zaczęłam jednak zauważać właśnie dużo dzieci ok 2 latków, którym cała głowa wystaje z siedziska. Tę przypadłość zaobserwować też można w wózkach wielofunkcyjnych jednak to co innego bo zazwyczaj i tak kiedyś z niego rezygnujemy. Ten wózek ma również krótkie siedzisko . Dałam mu już kiedyś opinię bo miałam okazję go użytkować i pamiętam jak w opisach pojawiały się podobne uwagi. Ostatnio przeglądałam również zdjęcia i zauważyłam że mój chrześniak(raczej z dużych )miał głowę trochę niżej niż siedzisko a miał ok 7 msc. Obecnie już z niego nie korzystają..nie będę pisać co się stało :) ale nie jest to mozliwe fizycznie. Nie korzystał również z możłiwość spania w nim już trochę wcześnie- on jak i moja córka uwielbiaja spać a spać z wystająca głową raczej się nie da. Napisałam skulone mając na myśłi ż enie można do kńca opuścic siedziska wiec pozostaje półleżąca pozycja ze spuszczoną na bok głową..niestety ale mam taki widok przed oczami .Mnie ten wózek w ogóle nie interesował i nie zdecydowałabym się na jego zakup więc nie ma celu aby pisać jakieś nieprawdziwe obserwacje, odczucia. Ja lubię zmieniać wózki. teraz przymierzam się do zakupu 4 -go pomimo,że córka ma niewiele ponad rok. Dwulatek korzysta i nie korzysta z wózka. Jesteśmy bardzo aktywnymi rodzicami ostatnio byliśmy na urlopie ze znajomymi i wchodziliśmy nad Morsie Oko, bez wózka by nie dało rady. Moja córka jak i syn znajomych (prawie 3 lata)cała drogę przespali więc mam trochę inne zdanie na ten temat.

No właśnie ciekawie poznać różne podejścia :) Nie pomyślałam, o pozycji śpiącej (leżącej) , bo moja jakoś po skończeniu roczku, to może ze 3 razy mi w wózku usnęła :/ Daszka też mi rozłożyć nie wolno, bo zaraz jest pisk, krzyk , ryk, (już nie mówię o założeniu folii przeciwdeszczowej, gdy pada) dlatego mówię, co dziecko to inne :) Ja mam dwa wózki, oba niewiele cięższe od "parasolek" w granicach 7/8 kg. Jeden bardzo wielki bo to Jane Nomad :) Drugi mniejszy, w którym moja córcia uwielbia jeździć, ale ja nienawidzę go prowadzić ;)
Fakt, że wózków na rynku jest multum, a tak naprawdę ideału z świeczką szukać ;)

Warto dodać swoją opinię do Graco Mirrage :) Moja jest typowym śpiochem spacerowym teraz zamienił dwie drzemki w jedną długą nawet ponad dwie godziny więc musimy brać pod uwagę długość siedziska :) Pozdrawiam

A ja napiszę z innej beczki - mamcia na zdjęciu jest fajowo ubrana ale fryzura to niewypał roku!

Co do wózka to sąsiadka ma taki i wozi nim swojego synka, który jest dość dużym 20 miesięcznym chłopem i nie ma z wózkiem problemów...