Pierwszy raz miałam okazję posmakować tego soku, gdy byłam odwiedzić rodzinę w okolicach Radomia. Bardzo go zachwalali, jako ich produkt regionalny, w pierwszym momencie nie przepadając za sokami jabłkowymi podeszłam do niego bardzo sceptycznie. Jednak gdy dostałam do ręki szklankę już byłam zaintrygowana, soki jabłkowe są prawie przeźroczyste, a otrzymałam sok nieprzeźroczysty i do tego lekko gęsty. Po pierwszym łyku nie mogłam uwierzyć że to zwykły sok jabłkowy, nie był cierpki, ani kwaskowaty ? lekko słodkawy i tu muszę przyznać, że pierwszy raz w życiu piłam taki sok. Był wyśmienity. Zaczęłam więc o niego wypytywać, okazuje się że jest produkowany przez gospodarstwo sadownicze z ich własnych jabłek. Nie zawiera ani krzty wody, ani cukru. Powiem szczerze że byłam w szoku, nie dosyć że wyjątkowo smaczny, to tego w 100 % naturalny. Wielkim zaskoczeniem okazało się dla mnie opakowanie, sok jest nalewany do specjalnych worków posiadających kranik, a następnie wkładany do bardzo stabilnych kartoników. Jak później dowiedziałam się ze strony internetowej gospodarstwa, którą wujek koniecznie musiał mi przeczytać od A-Z, nawet woreczki do tych soczków są ekologiczne. Mają pojemność 3 lub 5 L. Mogą w temperaturze pokojowej stać przez minimum 10 dni, jednak trzymane w lodówce 3-4 tygodnie. Jedyne co mnie w tym soku zmartwiło to dostępność, skoro to regionalny specjał okolic Radomia to nie znajdę go u mnie na Pomorzu. Okazało soki są dostępne w sklepach Lewiatan, Słoneczko i w sklepach specjalistycznych ze zdrową żywnością, ale zgodnie z moim przypuszczeniem nie na Pomorzu :(. Moje dzieci go polubiły do tego stopnia, że jego brak podczas obiadu to prawie katastrofa, a gdy jest to dzieci się cieszą a jestem w 100% pewna, że piją zdrowy sok pełen witamin i mikroelementów, bez dodatku barwników, cukrów i konserwantów. Cena jak na taki sok, też nie jest wygórowana za 5 L soku płacę do 20 zł, przy sokach dla dzieci w buteleczkach ? wiodących producentów zdrowych soków dla dzieci - wychodzi to bardzo korzystnie, szkoda tylko że mogę się w niego zaopatrywać tylko gdy odwiedzam rodzinę, bądź ona odwiedza mnie.