Sweet Secret, Szarlotkowe Masło do Ciała
Uwielbiam wszelkiego rodzaju mazidła, dzięki którym mogę utrzymać moje ciało w jak najlepszej kondycji, niestety do tej pory najczęstszymi kosmetykami używanymi do jej pielęgnacji były zazwyczaj zwykłe balsamy nawilżające. Teraz miałam okazję przetestować jak dla mnie nowy rodzaj kosmetyku, którym było Szarlotkowe masło do ciała. Gdy je tylko zobaczyłam od razu wiedziałam, że bardzo się polubimy.
Pierwsza rzecz, która mnie w nim urzekła to opakowanie. Masełko zamknięte jest w plastikowym pojemniczku o pojemności 225ml. Szata graficzna znajdująca się na słoiczku jest kolorowa i bardzo przykuwa uwagę, na pewno nikt nie przejdzie obok niej obojętnie. Opakowanie zamykane jest z góry zakrętką, dzięki temu bez problemu możemy wydobyć kosmetyk i zużyć go do samiutkiego końca, bez potrzeby męczenia się z wyciskaniem go z tubki. Masło zostało fabrycznie zabezpieczone sreberkiem, a dzięki temu mamy pewność, że kosmetyk jest świeży i nikt przed nami go nie otwierał. Z tyłu na opakowaniu oprócz opisu działania masełka widnieją jeszcze informację tj, skład czy sposób użycia.
Co do działania to również mam bardzo pozytywne odczucia. Masełko stosuję zawsze po kąpieli i sprawdza się świetnie. Już po pierwszym użyciu możemy zauważyć, że kosmetyk intensywnie oraz co najważniejsze długotrwale nawilża i odżywia ciało, dzięki czemu moja skóra jest miękka, idealnie gładka i odżywiona. Nie potrzeby ponawiania aplikacji masła kilka razy dziennie, bo ciało jest cudownie nawilżone przez cały dzień. Ogromną zaletą tego kosmetyku jest jego zapach, nie jest on ani trochę chemiczny, wręcz przeciwnie, oddaje prawdziwy, naturalny zapach szarlotki z bitą śmietaną i cynamonem. Masło ma gęstą, zbitą konsystencję co troszkę mnie odstraszyło, ponieważ bałam się, że będę miała problem z rozsmarowaniem go na ciele. I tu mnie mile zaskoczył, bo po nałożeniu go na skórę kosmetyk stał się bardzo delikatny i lekki, nie było żadnego problemu, aby wmasować go w nasze ciało. Szybko się wchłania nie pozostawiając na ciele tłustej ani kleistej warstwy. Kolejnym plusem jest jego wydajność, wystarczy wziąć odrobinę masła, aby posmarować nim całe ciało. Mam skórę wrażliwą, więc bardzo łatwo ją podrażnić nieodpowiednimi kosmetykami , ale to masełko bardzo dobrze z nią współpracuje.
Szarlotkowe Masło do ciała w 100% spełniło wszystkie obietnice producenta. Bardzo mnie to cieszy, bo wtedy wiem, że dana firma jest solidna i można zaufać jej kosmetykom . Jestem zachwycona działaniem i zapachem tego kosmetyku, i wiem, że na jednym opakowaniu moja przygoda z tym masełkiem na pewno się nie skończy. Szczerze polecam, bo produkt jest świetnej jakości, a nie kosztuje zbyt wiele . :)
Zalety
- cudowny i długo utrzymujący się zapach
- długotrwałe nawilżenie
- konsystencja
- z łatwością się rozprowadza na ciele
- szybko się wchłania
- nie klei się
- nie podrażnia, nie uczula
- słoiczek zabezpieczony sreberkiem
- przyjemne dla oka i wygodne pakowanie, dzięki któremu z łatwością zużyjemy kosmetyk do samego końca
- wydajność
Śliczne zdjęcie :) Cieszę się, że zestaw wreszcie do Ciebie dotarł :)
al333 nawet nie wiesz jak ja się cieszę :)
Kosmetyki do schrupania :)
Margaretkaw masz absolutną rację :)
To pozostaje mi zazdrościć, a w Nowym Roku poszukać w sklepach :)
Nie wiem jeszcze jak z działaniem, bo jeszcze ich nie używałam, ale zapach jest bardzo intensywny, prawdziwa szarlotka z bitą śmietaną i cynamonem. Jak powąchałam to miałam ochotę je zjeść ;p Kupiłabym je ze względu nawet na sam zapach :D
widzę, że do Ciebie już dotarł zestaw:) ja na swój ciągle czekam i czekam...
MintElegance ja tez czekam i czekam he he :P mysle ze jutro przyjdzie :)
mam nadzieję, że do mnie jutro też:)
MintElegance tak, w końcu się doczekałam :) nusinka dobrze mówi, pewnie jutro już będziecie miały te cudeńka :)
oby, bo z tego oczekiwania zacznę wyrywać włosy z głowy:P
Ojej , tylko nie to ;p hehe
he he he nie rob tego. Ja wczoraj mialam ochote wysadzic poczte w powietrze ale sie uspokoilam he he.... czekanie nam pozostaje przynajmniej bedziemy moec go na dluzej
podobno im dłużej się na coś czeka tym lepie to 'smakuje' i chyba tego pozostaje mi się trzymać :)
tak trzymaj :) ja sie podpisze pod :)
Tak samo jak w joannie prosze o sfotografowanie skladnikow tych dwoch kosmetykow. :)
Śliczne! Jakie nasycone kolory:)
Chcę Twój aparat;)
Urocze, kocham wiklinę :)
Śliczne zdjęcie :) (Jak zwykle )
Musze się w końcu skusić na tą Farmonę :)
Zdjęcie baaardzo przyjemne dla oka :)
Super zdjęcie.
Ladyalien - koniecznie, bo naprawdę warto :)
Bardzo lubię takie ujęcia :)
ladyalien koniecznie musisz wypróbować Farmonę. Peeling jest niesamowity, idealnie ściera martwy naskórek, przez co ciało jest cudownie gladkie. A dopełnieniem tego jest właśnie masło szarlotkowe. To idealny duet !
Ps.Dziękuję dziewczyny za miłe komentarze ;**