Kompres żelowy od Donegal zapakowany jest w sztywny, przezroczysty etui, w którym go trzymam. Na etykiecie zostały zawarte informacje, m.in. w jakich sytuacjach może się on przydać. Ma jasny błękitny kolor. Wykonany jest z delikatnego tworzywa, przyjemny w dotyku i nie drapie buzi. Na oczach trzyma się na gumce, która jest na tyle luźna, że nie uciska głowy.
W środku znajduje się rzadki żel, który po ok. godzinie w lodówce, robi się zimny i trzyma niską temperaturę przez ok. 15minut. Jest to chyba średnia wytrzymałość, jednak nie narzekam.
Schłodzone okulary żelowe najczęściej stosuję aby zniwelować opuchnięcia lub pozbyć się "worków" pod oczami. Kompres korzystnie wpływa na kondycję skóry wokół oczu, ponieważ stymuluje mikrokrążenie. Okazuje się także być zbawienny, gdy po wielu godzinach spędzonych przy laptopie - ze zmęcznia oczu, zaczyna mnie boleć głowa.
Cena kompresu wynosi 10zł, a używać możemy go przez bardzo długi czas, ponieważ nie niszczy się, ani nie zużywa. Mnie przekonał do siebie, gdy bardzo szybko zwalczył ból głowy, a ponieważ takowe bóle, na skutek zmęczenia oczu - miewam bardzo często. Zauważyłam również, że skóra wokół oczu jest bardziej promienna, a worki pod oczami szybko znikają.
Słyszałam także, że kompres nałożony rano pozwala się dobrze obudzić, a do tego usuwa opuchnięcie z twarzy po całej nocy.