Sweet Skin, Pasta cukrowa do depilacji
Przetestowałam pastę cukrową Sweetskin z Cosmodermy,więc spieszę z recenzją.
Zacznę od tego,że do tej pory depilowałam niektóre partie ciała woskiem. Jednak było to zbyt bolesne. Od koleżanki usłyszałam,że depilacja cukrowa jest naturalna i mniej bolesna.
Postanowiłam spróbować:zakupiłam pastę cukrową i zaczęłam testowanie:)
Muszę przyznać,depilacja cukrowa jest trochę inna od depilacji woskiem.
Przy dużej wprawie niepotrzebne są paski fizelinowe.
Wystarczy mała kuleczka pasty (wielkości orzecha włoskiego) ,którą można wydepilować całe łydki albo pachy i okolice bikini.
Na początku trochę sobie nie radziłam i zużywałam więcej pasty niż było to konieczne.
Aby móc pracować z pastą cukrową najpierw należy ją odpowiednio przygotować. Nabieram masę z pojemniczka i wyrabiam w dłoniach. Początkowo ma ona kolor miodu, a w trakcie wyrabiania staje się jaśniejsza i matowa. Lepiej też odchodzi od palców,przestaje się kleić.
Kiedy jest już gotowa do użycia, formułuję kuleczkę i rozcieram ją na skórze,co ważne-pod włos (odwrotnie niż w przypadku wosku). Podważam plaster pasty i energicznie odrywam . Na paście pozostają włoski,ale nie przeszkadza to w dalszej depilacji.
Początkowo miałam kłopoty z odrywaniem plastra,bo byłam przyzwyczajona do pasków,ale praktyka czyni mistrza :)
Miałam nadzieję,że pasta cukrowa pomoże mi pokonać ból depilowania łydek, jednak te okolice są chyba zbyt wrażliwe na depilację i woskiem i pastą cukrową.
Bez problemu natomiast wydepilowałam pastą pachy i okolice bikini.
Dodatkowo pasta nawilżyła moją skórę,a podrażnienie tuż po depilacji trwało krócej.
Dużym plusem jest też łatwość w zmywaniu resztek pasty ze skóry, wystarczy sama woda.
Zalety
mniej bolesna i łagodniejsza depilacja
wystarczy mała ilość pasty,by wydepilować większe partie ciała
bez użycia pasków fizelinowych
wyrywa nawet krótkie włoski
nie podrażnia skóry jak zwykły wosk
Wady
na początku można się zniechęcić
ale czadowe ujęcie :) ja osobiście uwielbiam pastę cukrową do depilacji, ale wolę sobie zrobić sama niż kupywać ;pp
Dzięki ;)
Też kiedyś robiłam,ale nie zawsze mi wychodziła,więc teraz już się nie męczę ;)
A to ja mam szczeście i zwykle się udaje ;pp
A ja za pastą cukrową nie przepadam ;) ale zdjęcie fantastyczne!
Świetna fotka.
A ja pasty cukrowej nie stosowałam jeszcze ...
Nie znam produktu ale wygląda jak pyszny miodek ;)
Ti jak ty używasz tej pasty; bo ja wczoraj poniosłam porażkę
[cytat@majajula#144261]Ti jak ty używasz tej pasty; bo ja wczoraj poniosłam porażkę[/cytat]
Mam 2 sposoby:
1. Jak mi się spieszy i nie mam czasu na rozrabianie pasty w rękach,po prostu podgrzewam ją w mikrofalówce. Szpatułką nanoszę cienką warstwę i zrywam pod włos paskiem fizelinowym.
2. Jak mam czas,nabieram małą ilość wosku w dłonie /nie podgrzewam/. Wyrabiam w palcach. Podczas wyrabiania pasta powinna zmieniać barwę z bursztynowej na mleczną,nieprzezroczystą.
Jak już taka będzie rozprowadzasz ją na skórze i rolujesz w ten sposób,żeby wyrwać włosy. I znów tę samą kulkę możesz użyć do dalszej depilacji.
Więcej pisałam o nim na blogu : http://megiandi.blogspot.com/2013/05/dobry-wieczor-dzis-chciaam-podzielic.html
Ja nie podgrzewałam ale masakra nie usuwa mi wszystkich włosów a hodowałam je dość długo hehehe
do tego po 2-3 razach już się tak klei że muszę ją zmyć wodą
Zdjęcie rewelacja, ale sama pasta jakoś do mnie nie przemawia. Wydaje mi się, że stanowczo za dużo z tym babraniny :)
Ika, mam podobne odczucia. Zdecydowanie wolę pastę cukrową kupować w plastrach :)
Monia,ja też na początku miałam problem,ale teraz już jest OK :)
Karina poleć jakaś w plastrach
Ja na początku nie mam problemu ładnie odrywam kawałek wyrabiam ale po 2-3 użyciach klei się i lepi
a i wg mnie nie łapie nawet 5 mm włosków
zaraz robię 3 podejście
ale zapach ma świetny - waty cukrowej
Monia, ja kupuję w rossmanie Perfecty :)
[cytat@karaw#144279]Monia, ja kupuję w rossmanie Perfecty :)[/cytat]
dzięki muszę wypróbować bo ta mnie z każdym użyciem coraz bardziej zniechęca