Rozumiem niezadowolenie poprzedniej recenzji,ponieważ żeby powiedzieć coś o tym produkcie trzeba umieć i nauczyć się go używać.Na początku też postępowałam tak jak to jest pokazane na instrukcji.Nic mi nie wychodziło.Pasta kleiła się do ciała i palców i nie mogłam tego oderwać.Tak samo meczyłam się jakieś pół godziny.Wnerwiona rzuciłam to wszystko i oglądałam telewizje.Ponieważ ja tak szybko się nie poddaje zajżałam na Youtube i zobaczyłam jak to robią inne dziewczyny.Olśniło mnie i od razu wróciłam do zabiegu.Pastę trzeba zdejmować kciukiem u palca bardzo energicznie z włosem (nie pod włos).Jaka byłam szczęśliwa gdy wszystko mi wychodził.
Na początku przed podgrzaniem pasta jest twarda jak kamień.Po podgrzaniu robi się taka miekka plastelinka.
Nakłada się ją pod włos i czuć,że pasta zachacza o włoski,aż ciarki przechodzą po ciele.Zrywam paste energicznym ruchem.Skóra jest lekko zaczerwieniona,ale to trwa minute.Lubię ją używać ponieważ nie podrażnia skóry.Mogę ją używać nawet gdy mam małe strupki na nogach.
Wyrywa 70% włosków dlatego nie jest tak źle,ale szkoda,że nie usuwa ich w 100%.Producent zapewnia,że pasta wyrywa nawet włoski na 1-2 mm.Tak jednak nie jest,bo pasta akurat z tymi najmniejszymi sobie wcale nie radzi.
Producent pisze,że peelinguje skóre i ja u mnie zauważyłam ten efekt.Skóra była gładka,lekko nawilżona i nie podrażniona (jak to się zdarza po plastrach z woskiem).
Jedna kulka starcza na około 10 razy lub więcej.Trzeba ją później wyrzucić bo strasznie robi się lepka i klei się do skóry.Gdy już przyklei się trudno ją oderwać i trzeba bawić się z wodą i trzeba ją zmyć z nogi.Często powinno przemywać się ręce wodą,bo pasta też klei się do rąk.
Jeśli ktoś jest niecierpliwy i szybko sie poddaje to nieradze używać pasty cukrowej.Trzeba się nieźle namęczyć,żeby zobaczyć jakieś efekty.
Jeszcze zamierzam użyć jej na pachy i okolice bikini.Zobaczy się co z tego będzie.
Pasta kosztuje 30 zł w drogeri dlatego nie wiem czy wydałabym na nią pieniądze.Wygrałam ją w konkursie więc miałam za darmo.