Moja przygoda z laktatorem Canpol babies Easy Start 12/201 laktator elektryczny rozpoczęła się w dniu kiedy przyjechałam z moją córeczką do domu ze szpitala. Książkowo dostałam nawału mlecznego, z którym laktator świetnie sobie dał rade. Po trzech dniach miałam już to za sobą i laktacja się unormowała. Na szczęście moje maleństwo też dość szybko nauczyło się ssać i laktator był używany sporadycznie, ale najważniejsze że zawsze mogę na niego liczyć gdy jest potrzebny. Moje pierwsze wrażenie były bardzo pozytywne, solidnie wykonane, intuicyjny montaż wszystkich elementów, a jest ich dość sporo, co też ułatwia dobre umycie i wysterylizowanie wszystkich elementów. Bardzo ważną zaletą jest możliwość doboru rytmu ssania jak i siły. Z pewnością każda z mam znajdzie swoją ulubioną i najbardziej efektywną kombinację tych dwóch ustawień. zaletą jest również możliwość zasilania sieciowego jak i włożenia baterii, co znacznie ułatwia użytkowanie gdy jesteśmy w poza domem, a gdy bateria się rozładuje to wystarczy je wyjąc i podłączyć do sieci. tak jak pisałam mój laktator był używany sporadycznie więc nie mogę się wypowiedzieć co do żywotności produktu. Mój po niecałych 5 miesiącach użytkowania wygląda jak nowy i nigdy nie używany :) a pomógł mi w niejednej trudnej sytuacji. Co do wad to zaobserwowałam trzy cechy laktatora, które mi przeszkadzały, ale nie zniechęcały, a mianowicie to że pokarm dostawał się pod nakładkę masującą, ale nie wyciekał więc nie jest tak źle. Wymaga dość niewygodnej pozycji aby użytkowanie było efektywne, nie byłam w stanie oprzeć się o pionowe oparcie kanapy by laktator działał poprawnie, trzeba było przyjmować pozycję lekko pochyloną do przodu co wywoływało ból pleców, szczególnie na początku macierzyństwa. Ostatnią dość uciążliwą cechą laktatora jest wywrotność wąsko otworowej butelki, oczywiście z częścią ssącą laktatora, więc butelka musiała być odstawiana wyłącznie na podstawce laktatora. Polecam i pozdrawiam wszystkie obecne i przyszłe mamy.