Karuzelę kupiłam ze względu na kolory- mocno kontrastowe. Zawiesiłam ją kiedy syn miał ok 6 tygodni. Uwielbiał się w nią wpatrywać i zasypiał przy melodii. Z czasem zaczął interesować się bardziej maskotkami- i tu duży plus- są odczepiane na rzepy więc nie bałam się, że zerwie całą karuzelę. Zrywał sobie po jednej zabawce i oglądał ze wszystkich stron a ja zabierałam mu je w gości, czy na szczepienia aby miał coś swojego co zna- każda zabawka wydaje dźwięk- dzwoneczek, piszczałka itd. absorbują dziecko na długo. Karuzela wisiała tak długo aż zaczął rozglądać się poza łóżeczko czyli gdzieś do 7 miesiąca. Aktualnie czeka w pudełku na rodzeństwo. Baterie starczały na długo i spokojnie można było wyjść z pokoju i zostawić przy nioej dziecko do snu.