Mojej siostrze kiedyś sposobały się w sklepie te cienie,więc jej je kupiłam na urodziny.Potem się pytałam jej o opinię na temat cieni i wyrażała się o nich bardzo pochlebnie.Nie bardzo umiała się nimi malować (malowała się zbyt mocno),ale i tak cienie ładnie wyglądały.Szukając dobrych cieni (skończyły mi się moje ulubione cienie Gosh i niestety przestali produkować ten konkretny kolor - miałam poczwórne cienie niebiesko-szare) postanowiłam spróbować Bourjois.W sklepie były dość drogie około 45 zł.,więc poszukałam na internecie i znalazłam za ok.25 zł,zakupiłam więc dwie palety - brązową i szarą.Niestety na zdjęciu wyglądały inaczej i kupiłam paletę zieloną,nie szarą.Ale jak się okazało nic się wielkiego nie stało,gdyż te zielone cienie są przepiękne i często ich używam.Używam też tych brązowych,na zmianę obu kolorów, a na co dzień najczęściej używam szarych cieni Oriflame.Natomiast jeśli mam zieloną bluzkę,to używam zielonych Bourjois (Les Vertes),jeśli mam na sobie coś brązowego - to używam tych drugich cieni Bourjois (Les Bruns Cuivres).Cienie łatwo się nakłada,choć pędzelek jest zakrzywiony z obu stron i bardzo malutki,trochę ciężko nim manewrować,ale jest wykonany z dobrej jakości materiału i patka się nie przeciera od nakładania cienia (inne pędzelki często mi się tak niszczą od pocierania cienia).Opakowanie bardzo wygodne,naciska się metalowy guzik,by otworzyć.Cienie pięknie wyglądają,bo opakowanie ma szybkę przez którą widać cienie.Są bardzo praktyczne,bo każde opakowanie ma taki kolor jaki mają cienie w środku i łatwo je znaleźć w kosmetyczce.Każdy zestaw potrójny ma 3 cienie: jeden bardzo jasny (np.cielisty) ciemniejszy (średni brąz) i ciemny brąz (mówię o brązowych cieniach przykładowo).Ten jasny najwięcej się zużywa,gdyż służy do rozjaśniania pozostałych dwóch kolorów.Cienie pięknie się świecą na powiekach (są perłowe),faktycznie jest ten efekt światła (lumiere).Cienie nie osypują się i nie zbierają się w zagłębieniach powiek.Zostają na powiekach przez cały dzień i cały dzień ładnie wyglądają.Łatwo je zmyć mleczkiem do demakijażu/płynem micelarnym.Zdecydowanie polecam.Są bardzo wydajne,używam ich często i na długo starczają.Jedyny minusik - ten najciemniejszy cień mógłby być troszkę jaśniejszy,zużywa się go najmniej i trochę ciężko go rozświetlić.Na pewno niedługo zakupię sobie inne kolory tych cieni.