Do tej pory używałam kremów BB zamiast podkładu do twarzy. Jednak nie mogłam się oprzeć modzie na kremy CC i mój wybór padł na ten od Bourjois.

Posiadam odcień 33 Rose Beige. Dobrze wpasował się do koloru mojej cery mimo, iż na co dzień stosuję jaśniejsze odcienie. Ładnie wyrównuje koloryt, pokrywając zaczerwienienia i ślady potrądzikowe. Pod oczy zawsze nakładam korektor, ale gdy zapominałam o nim, krem świetnie poradził sobie z zasinieniami. Cera jest piękna, zdrowa i promienna. Naprawdę efekt jest super. Mimo, iż mam mieszaną cerę, skłonną do przetłuszczania w strefie T, to użycie pudru nie jest konieczne. Buzia jest gładka w dotyku, a nie "tępa" jak po podkładzie. Suma summarum- wszystko, co powinno jest zakryte, dając przy tym naturalny efekt.

Dużym atutem jest filtr SPF 15. Jest to naprawdę porządna ochrona. Nie zauważyłam nawilżenia, ale przyznam szczerze, że nie wymagam tego od podkładu. W każdym razie nie wysusza, nie uczula i nie zatyka porów.

Trwałość kosmetyku jest świetna. Utrzymuje się cały dzień bez poprawek, nie roluje się i nie ściera.

Całość zamknięta jest w higienicznej tubce, ze zwężoną końcówką, dzięki czemu nie marnujemy produktu. Nie jest to po prostu możliwe, by wylać za dużo kremu. Dzięki temu wydajność jest świetna.

Konsystencja jest odpowiednio rzadka, by kosmetyk świetnie się rozprowadzał na buzi. Zapach kosmetyku również jest przyjemny.

Jak dla mnie jest to produkt absolutnie bez wad i z pewnością zostanie ze mną na dłużej, szczególnie wiosną i latem. Polecam!