Zakupiłam wózek Bebetto Nico, oto moje pierwsze wrażenia, koła pompowane choć niskoprofilowe dobrze amortyzują nierówności, przednie kółka nie kręcą się wokół osi jak zwariowane jak np. w X landerze, wózek ma miękką amortyzację na tylnych, dużych kołach - około 5 cm "siada" i podskakuje przy bujaniu góra - dół, na boki nie da się pobujać dziecka, ale wózek nie jest sztywny. Buda od spacerówki ma dużo materiału, przy rozłożonej pozycji leżącej można ją naciągnąć na pałąk, z jednej strony to bardzo ułatwia ochronę przed wiatrem, ale z drugiej jest sporo materiału, który sobie wisi z tyłu, na szczęście można ten materiał odpiąć i spłycić budkę, ale opcja ta raczej przyda się latem, bo zimą po dopięciu zostaje kolejna szpara wpuszczająca wiatr do wózka, niedokładnie też dopasowano materiał budki na bokach do spacerówki umieszczonej przodem do rodzica, gdyż są szpary - przewiewy między siedziskiem a budką. Rączka dla rodzica i pałąk są otulone tkaniną skóropodobną, rączka ma regulację stopniową, nie płynną. Pałąk jest umieszczony dość wysoko, ale wygodnie, natomiast jego wypięcie to mordęga, trzeba wdusić maleńki przycisk i nieźle się nasiłować, podobnie z wpinaniem pałąka. Siedzisko posiada wkładkę dla niemowląt, którą już w pierwszym dniu zdjęłam, gdyż niemiłosiernie zjeżdża z dzieckiem, nie ma żadnych rzepów, które przytrzymywałyby wkładkę na miejscu. Pasy jak na moje 7 miesięczne dziecko są dość krótkie, obecnie z kurtką zimową ma wyciągnięte pasy naramienne na maksymalną długość. Prowadzi się wózek lekko, nie muszę go dźwigać więc waga mi nie przeszkadza. Okrycie na nóżki wysoko zakrywa dziecko - to dobre na zimę, ale szkoda, że nie można go jakoś wygiąć, by dziecko mogło widzieć świat. Wózek nie posiada normalnej instrukcji, mi dali opis z modelu Solaris z dołożoną kartką od Nico, nie wiem, jak się wózek składa, opisu nie ma. W opisie wózka są cztery pozycje składania oparcia, ja mam trzy, więc spróbuję wyjaśnić tę nieścisłość i napiszę więcej o wózku, jak zacznę go regularnie używać.