Podkład udało mi się wygrać w jakimś konkursie, może to i lepiej, że sama za niego nie płaciłam bo raczej nie kupię go ponownie. Nie jest taki zły, ale niestety średnio sprawdza się na cerze mieszanej ze skłonnością do silnego przetłuszczania się strefy T. Aby nie podkreślał skórek trzeba nałożyć pod niego solidną porcję kremu nawilżającego oraz (koniecznie!) bazę pod podkład. Rozprowadza się dobrze i rzeczywiście ładnie dopasowuje się do kolorytu cery. Mam bardzo jasną skórę i ciężko dobrać mi odpowiedni kosmetyk, ale Astor spełnił to zadanie. Niestety, nie radzi sobie kompletnie z moim przetłuszczającym się nosem. W ogóle nie matuje i już po 2h mam wrażenie jakbym miała świecącą się latarnię zamiast nosa (możliwe, że byłby dobry dla cery normalnej). Bardzo średnio kryje, żeby ukryć drobne niedoskonałości konieczny jest korektor, ale przynajmniej nie zatyka porów więc przy jego użyciu nie powstają mi nowe wypryski :)