Co prawda kremu używam dopiero trzeci dzień ale już mogę stwierdzić, że jest to bardzo dobry kremik. Uwielbiam propozycje marki AA, która daje produkty zgodne, nie przesadzone w ich opisach na opakowaniu ( stosowałam serie AA skóra wrażliwa. Help i Eco o innych na razie nie mam pojęcia).
Kremik zapakowany jest w ładnym kartoniku opakowanym folią, ekonomiczny plastikowy słoiczek z dodatkowym zabezpieczeniem w postaci tasiemki łączącej nakrętkę ze słoiczkiem, która po pierwszym otwarciu zostaje przerwana. Poza tym trzecim zabezpieczeniem jest mocna folia naklejona na samo plastikowe pudełeczko, którą ciężko jest oderwać.To wszystko deje nam stu procentową pewność, że produkt nie został wcześniej już otwarty.
Sam kremik pachnie jak dobre perfumy, ta kompozycja zapachowa jak podaje producent jest hipoalergiczna. Rzeczywiście nie spowodowała ona u mnie pieczenia oczu po jego rozsmarowaniu na twarzy.
Krem bardzo gładko się rozprowadza, choć tu jak spostrzegłam podczas pierwszej aplikacji, należy go wziąść na palec zdecydowanie mniej aniżeli inne kremy nawilżające. Gdyż już mała ilość pokrywa skórę twarzy i pozostawia na niej, nazwałabym tłustawą powłokę, która po około 3 minutach jest wchłaniana. Krem idealnie wygładza, nawilża i chroni suchą skórę i jest idealnym kosmetykiem pod makijaż.
Krem daje mi duży komfort przez cały dzień, nie mam poczucia, że w środku dnia znika i należałoby znów kremować twarz. Używam tylko wersji na dzień na noc stosuję krem skóra wrażliwa tłusty. Może takie połączenie jest idealne i tenże krem wypada tak wspaniale. Czytałam raz w pewnym czasopiśmie, iż na noc powinno się stosować kremy tłuste, które są idealnie absorbowane podczas snu przez wypoczywającą skórę.
Przed tym kremem Energia Młodości stosowałam kosmetyk marki Bielenda Trufle i Kawior, z którego również byłam zadowolona, ale jak to już bywa z każdym kremem po jakimś czasie mi się nudzi i szukam innych do sprawdzenia.
Polecam ten krem AA z całą pewnością da on osobą z problemami suchej skóry nawilżenie i pełen komfort.