Dostałam ten krem w ramach blogowej współpracy, przyznam, że czaiłam się na niego już od dawna bo bardzo marzną mi w zimę stopy i mam kłopoty z krążeniem.
Krem ma pojemność 75 ml i jest bardzo wydajny. Ma lekko żółtawy kolor i konsystencję charakterystyczną dla kremów. Rozsmarowuje się i wchłania bez żadnego problemu, nie pozostawiając tłustej warstwy.
Zaskoczył mnie jego zapach-spodziewałam się zapachu papryki a dostałam piękną, korzenną mieszankę. Wyraźnie czuć cynamon-uwielbiam takie aromaty!
Efekt rozgrzewający jest słabo wyczuwalny, lepiej go poczujemy zakładając skarpetki-objawia się w postaci przyjemnego mrowienia. Krem bardzo dobrze nawilża i pielęgnuje skórę stóp, jednak nie radzi sobie ze zrogowaciałymi piętami bez pomocy pumeksu.
Z tego co się orientuje jest tani, ale słabo dostępny, co niestety jest minusem.
Mimo to jestem z niego zadowolona.