Moja córcia w pojemniczku miała wiele różnokolorowych kredek, które nie cieszyły już oko tak barwnymi kolorami na kartce papieru. Były one one po prostu tworzywem kredkopodobnym, chińskim oszukaństwem.
Wybrałam się więc do sklepu papierniczego po porządne miękkie kredki, które pozostawią na kartce papieru, już po jednym pociągnięciu , wyraźny ślad koloru jakim są oznaczone.
Sprzedający polecił mi te z Liry oraz z Bic'a. Wybrałam te pierwsze.
Moja córcia w końcu widzi efekty "malowania" kolorowanek. Kredki robią swoje. Lekko i mięciutko nanoszą się na kartce papieru. Nie drą karteczek jak to było w przypadku tych zwykłych, które były tak twarde i trudne w malowaniu, że po większym przyciśnięciu robiły dziury na kartce a koloru i tak widoczny był ledwo, ledwo.
Cena nie zbyt wysoka za opakowanie 12 sztuk zapłaciłam 7.7 zł.