W jakże krótkim bo zaledwie 18-to miesięcznym życiu mojego maluszka przetestowałam już wiele wózków. Najpierw był x-lander xa (nawiasem mówiąc dno totalne, a cena poraża) później wózek baby start ria (też nie rewelacja) Coneco traper (zepsuł się po miesiącu). I wreszcie jeep liberty wersja limited ta z pompowanymi kołami. Mam go od pół roku i już nie wymienię na nic innego. Cena marzenie ok 600 zł, świetna tapicerka plamy schodzą po przetarciu ściereczką, nie blaknie na słońcu, stolik na jedzonko dla maluszka, ogromny kosz na zakupy, a do tego niezwykła zwrotność i lekkość prowadzenia. Oczywiście żeby nie było tak różowo mam też parę uwag. Przede wszystkim system miusic on the move, dla czego u diabła głośniki są skierowane w stronę dziecka, a poza tym regulacja siedznia na pasku. Ale nic mój synek mimo tych wad kocha ten wózek a jeżeli on kocha to ja też